Niestabilność emocjonalna, drażliwość, niezdolność do przewidzenia konsekwencji swojego działania – to stany typowe dla wszystkich dorastających nastolatków. Jak możemy pomóc im radzić sobie z emocjami, zanim zamienią się w agresję – wyjaśnia prof. Iwona Grzegorzewska z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Zielonogórskiego.
Przyjmuje się, że agresja to umyślne działanie na czyjąś szkodę. Jednak agresja u nastolatków ma wiele twarzy…
Bardzo wiele. Może być jawna albo ukryta. Może polegać na wyrządzaniu krzywdy istotom żywym lub niszczeniu przedmiotów. Może być reakcją na zachowania lub sytuację – to tak zwana agresja reaktywna, albo celowym zachowaniem, którego celem jest sprawienie komuś fizycznego bólu lub psychicznego cierpienia, zwanym agresją proaktywną. Może polegać na biciu, szczypaniu, popychaniu – i wtedy mówimy o agresji fizycznej – lub obrażaniu, grożeniu, szantażowaniu, czyli agresji werbalnej. Współcześnie szczególne szkody wywołuje cyberprzemoc, czyli wysyłanie obraźliwych maili, poniżające wpisy na portalach społecznościowych, umieszczanie w Internecie ośmieszających filmików czy zdjęć lub charakterystyczna dla nastolatków agresja relacyjna, która obejmuje przede wszystkim rozpuszczanie plotek, manipulowanie przyjaźniami, społeczne odrzucenie, sarkazm, krytykowanie, obgadywanie, zdradzanie powierzonych sekretów, wyśmiewanie, wyrzucanie z mediów społecznościowych, nadmierne współzawodnictwo, poniżanie, konkurowanie we wszystkim czy zazdrość. Wykluczenia w grupie rówieśniczej przyjmują w ostatnich latach wyjątkowo wyrafinowane formy.
Wykluczanie jest rodzajem agresji, ale czy nie jest czasem też obroną przed nią?
Rzeczywiście, konsekwencją nasilonych zachowań agresywnych jest powolne wykluczanie nastolatka z tak zwanej pozytywnej grupy społecznej oraz wikłanie go w przynależność do grupy rówieśniczej promującej przemoc. Co oznacza, że na przykład agresywnego ucznia nauczycielka nie chce zabrać na wycieczkę, koledzy nie zaproszą go na urodziny, nikt mu nie powierzy żadnej funkcji w klasie czy grupie, nikt z nim nie chce rozmawiać – jego życie staje się coraz bardziej frustrujące. Agresja z jednej strony wyklucza nastolatka, a z drugiej niejako pcha go w kierunku osób stosujących agresję na co dzień. Dlatego tak ważne jest, aby szybko reagować na wczesne jej sygnały.
Czyli z powodu agresji cierpi także sam agresor.
Oczywiście. Uczeń agresywny z powodu swojego zachowania jest nielubiany, omijany i izolowany. Izolacja wpływa na poczucie osamotnienia i wywołuje frustrację, a jedynym znanym nastolatkowi sposobem zareagowania w tej sytuacji jest kolejny akt agresji, na przykład oplucie koleżanki – i powstaje klasyczne błędne koło. Wspólną cechą agresywnych dzieci jest wywieranie przez nich bardzo silnego negatywnego wpływu na osoby będące z nimi w interakcji – rodziców, rówieśników, nauczycieli. Nie wolno nam jednak zapominać, że za agresją kryje się samotność i cierpienie psychiczne. Ona jest często wołaniem o pomoc, obroną przed kolejną zdradą zaufania. Bywa walką o akceptację, zaspokojenie potrzeb psychicznych czy zapewnienie bezpieczeństwa. Problem polega na tym, że ze względu na ograniczone kompetencje emocjonalno-społeczne nastolatka taka strategia jest nieskuteczna.
Wielu rodziców broni swoich dzieci, tłumacząc, że to inni je prowokują, to oni im dokuczają…
Do mojego gabinetu zgłasza się wielu rodziców, którzy ulegają myśleniu typu „moje dziecko nie jest agresywne, to koledzy go sprowokowali albo nauczyciel był niesprawiedliwy”. To bardzo niebezpieczna postawa, bo usprawiedliwia agresję i zwalnia nastolatka od refleksji i zastanowienia się nad swoim zachowaniem. Celem wychowania jest właśnie uczyć dzieci, jak nie ulegać prowokacji, jak radzić sobie z krytyką i negatywnymi emocjami. Najważniejszym zadaniem szczególnie dla rodziców i nauczycieli jest uświadomienie dzieciom, jak bolesne skutki pociąga za sobą agresja, zwłaszcza relacyjna. Ważne, aby zdawały sobie one sprawę z konsekwencji swoich zachowań. Żeby potrafiły postawić się na miejscu ofiary, zrozumiały, jak ich zachowanie wpływa na samopoczucie drugiej strony. Umiejętność przyjęcia innej perspektywy jest bardzo ważną kompetencją młodego, a potem dorosłego człowieka. Dlatego poruszanie takich tematów, jak przyjaźń, miłość, zaufanie, pomaganie czy cierpienie – to klucz do profilaktyki agresji. Co więcej, dzieci powinny czuć się bezpiecznie w domu, w klasie i szkole. Powinny być wysłuchane, rozumiane i traktowane z szacunkiem. Ignorowanie drobnych przejawów agresji może doprowadzić do samotnego cierpienia ofiar i poczucia bezkarności sprawców.
Małe dzieci też przechodzą fazę agresji, ale nie aż tak wyraźną jak nastolatkowie.
W rozwoju człowieka są dwa krytyczne okresy związane z agresją. Pierwszy wypada między drugim a trzecim rokiem życia i jest zwany fazą buntu lub przekory. Dziecko zaczyna wtedy odczuwać przyjemność z bycia autonomiczną jednostką. Drugim okresem rozwojowo łączonym ze wzrostem zachowań agresywnych jest wczesna dojrzałość. Agresja u nastolatków jest związana zarówno z ich dojrzewaniem biologicznym, jak i psychicznym. Może to powodować czasowy spadek umiejętności kontroli zachowań oraz problemy z samoregulacją, które znacząco utrudniają codzienne funkcjonowanie. Dodatkowo młody człowiek szuka teraz odpowiedzi na pytania: „Kim jestem?”, „Dokąd dążę?”. Prowadzi to do wątpliwości dotyczących własnej osoby, a brak pewności siebie i spadek samooceny nastolatek może kompensować sobie przyjęciem postawy agresywnej. Niedawno okazało się, że źródłem antyspołecznych zachowań i agresji u młodzieży może być też niedojrzałość części mózgu odpowiedzialnych za racjonalne zachowania, planowanie i podejmowanie decyzji. Czyli choć postępowanie młodzieży, jej nieposłuszeństwo i łamanie reguł mogą się wydawać przemyślane i świadome, to w rzeczywistości są wynikiem niedojrzałości kory przedczołowej mózgu odpowiedzialnej za planowanie działań i wczuwanie się w położenie innej osoby, czyli empatię.
Ale czy to usprawiedliwia problemy z agresją u nastolatków?
W żadnym razie, ale trzeba umieć zrozumieć jej genezę. Gdy patrzymy na agresję rozwojową nastolatków, rozumiemy, że to ciężki czas: niestabilności emocjonalnej, drażliwości. Nastolatek chce być kimś ważnym, zauważonym i często walczy o to agresją. Zwłaszcza jeśli jego historia życiowa pokazuje, że to skuteczna strategia. Mówiąc „historia”, mam na myśli jego temperament, więź z rodzicami, bliskość wzajemnej relacji, uważność dorosłych na jego stany emocjonalne i potrzeby psychiczne oraz dotychczasowe reakcje na jego agresję.
Jak konkretnie można reagować? Co można zrobić z agresywnym nastolatkiem, dzieckiem?
Czasami małe dziecko bije dorosłych – zwłaszcza dziadków – którzy nie reagują, a nawet się z tego życzliwie śmieją. To błąd i prosta droga do utrwalania agresji. Należy więc reagować bezpośrednio po takim zachowaniu. W okresach późniejszych najlepiej, jeśli konsekwencja jest naturalnie lub logicznie związana z przewinieniem. Musi być wówczas zapowiedziana wcześniej, czyli dziecko ma znać zasady i wiedzieć, co grozi za ich złamanie. Dobrze jest przewidywać zachowanie dziecka i przypominać mu o konsekwencjach, tak żeby miało wybór co do rodzaju swojego zachowania i tym samym pozytywnych lub negatywnych jego skutków.
Czyli na agresywne zachowania należy reagować zawsze?
Tak, od najmłodszych lat. Wyniki badań są jednoznaczne: im wcześniej dziecko wykazuje nasilone i uporczywe zachowania agresywne, tym większe prawdopodobieństwo poważnych problemów w przyszłości. Oczywiście, o ile nie dostanie właściwego wsparcia i pomocy. Trzeba więc zauważać i interweniować, wyciągać konsekwencje za łamanie zasad, jednak nie karać surowo. Nieprawidłowe karanie zachowań agresywnych nie tylko ich nie eliminuje, lecz wręcz utrwala agresję. Najlepiej, aby konsekwencje zachowań były naturalne – wynikające z wyrządzonej krzywdy, na przykład osobiste przeprosiny, zadośćuczynienie wyrządzonej krzywdzie, naprawa zniszczonej rzeczy lub zwrot pieniędzy z własnego kieszonkowego. Warto podkreślić, że skuteczniejsze jest wzmacnianie zachowań pożądanych niż surowe karanie zachowań niepożądanych. Lepiej, żeby nastolatek pozytywnym zachowaniem zapracował na możliwość korzystania z telefonu czy komputera, niż miał ten przywilej zabierany jako karę za zachowanie agresywne.
Dlaczego niektóre nastolatki są bardziej agresywne niż inne?
Agresywne zachowanie młodego dojrzewającego człowieka jest sumą jego doświadczeń życiowych i konstrukcji psychicznej, czyli podatności genetycznej (badania wskazują, że dziedziczność wyjaśnia nawet do 50 proc. przypadków), jego cech charakteru, specyficznego układu czynników rodzinnych, w tym nadmiernej, zbyt słabej lub niekonsekwentnej dyscypliny w domu, braku nadzoru nad zachowaniami dziecka, braku więzi i kontaktu, braku autorytetu u dziecka czy niewłaściwego modelowania zachowań oraz niekorzystnego kontekstu społeczno-kulturowego rozwoju nastolatka.
Zatem na czym polega podatność na bycie agresywnym? Bywa, że nastolatek, nawet jeśli wpadnie w złe środowisko, wykazuje się jednak empatią.
W psychologii coraz częściej koncentrujemy się nie tylko na zagadnieniach związanych z podatnością na różnego rodzaju zachowania patologiczne, w tym agresję, lecz także – lub przede wszystkim – na budowaniu odporności psychicznej. Budują ją tak zwane czynniki chroniące, które można podzielić na cztery grupy. Pierwsza z nich to czynniki biologiczno-rozwojowe, na przykład dobra sprawność intelektualna, łagodny temperament, zrównoważony typ układu nerwowego. Druga to predyspozycje indywidualne nastolatka: umiejętność nawiązywania i utrzymania satysfakcjonujących relacji rówieśniczych, adekwatne poczucie własnej wartości, pozytywny obraz siebie. Następne są czynniki związane z funkcjonowaniem rodziny, czyli prawidłowe relacje przywiązaniowe z rodzicami, spokojna atmosfera domowa, nieagresywne metody rodziców radzenia sobie ze stresem. I wreszcie – przesłanki związane z funkcjonowaniem dziecka w środowisku szkolnym i rówieśniczym: dobra pozycja w grupie, pozytywny klimat klasy i szkoły, brak presji na osiągnięcia, kultura wolna od nietolerancji i przeciwstawiająca się przemocy. Odporność psychiczna jest związana także z silnym charakterem, czyli takimi cechami, jak elastyczność zachowania, umiejętność czekania na swoją kolej, odraczanie przyjemności, wytrwałość czy akceptowanie porażek.
Jak rodzice mogą radzić sobie z agresją dzieci?
Po pierwsze, dbać o dobre relacje z dzieckiem od urodzenia. Kochać, rozumieć, przytulać, akceptować, tulić i rozmawiać. Po drugie, od początku dbać o wyraźne granice i reguły postępowania. Konsekwentnie przestrzegać tych zasad, stanowczo reagować na nieposłuszeństwo dziecka: spokojnie i bez agresji, ale zdecydowanie. Po trzecie, budować u dziecka własny autorytet, oparty na szacunku, a nie na władzy. I po czwarte, przyjrzeć się swojemu zachowaniu, zwłaszcza w sytuacjach trudnych, w obliczu bezradności czy złości.
Czy to my nakręcamy dziś agresję naszych dzieci i stąd problemy z agresją u nastolatków?
Sprawa jest bardziej złożona. Znaczenie ma wiele zachowań dorosłych: ich indywidualne radzenie sobie w stresie, przyzwolenie na przemoc i agresję w przestrzeni domowej i społecznej, nadmierne oczekiwania wobec nastolatków, presja na sukces i osiągnięcia, klimat rywalizacji i tak zwany wyścig szczurów, ale też powszechność agresji w kulturze i przekazie społecznym. Jednocześnie obserwuję dwa równoległe nurty postrzegania i reagowania na agresję: demonizowanie i bagatelizowanie. Gdy dzieci się pokłócą, natychmiast wszczynamy śledztwo i szukamy winnych. Nie dajemy dzieciom czasu na refleksję i wypracowanie konstruktywnych sposobów zachowania w sytuacjach trudnych czy konfliktowych. Albo bagatelizujemy to, jak sami zachowujemy się w obecności dzieci, oraz to, jak dzieci traktują nas, dorosłych, i siebie nawzajem. I to jest znak, że przyzwalamy na agresję. Reagujmy więc na agresywne zachowania, na przykład uderzenie babci czy oplucie kolegi, ale gdy dzieci się pokłócą, dajmy im przestrzeń, żeby wyjaśniły to między sobą, pogodziły się.
Co można zrobić z agresywnym nastolatkiem? Można w jakiś sposób kanalizować jego agresję? Kierować jego energię na coś innego?
Z jednej strony warto wzmacniać osobowość dziecka, a potem nastolatka, o czym już mówiłam. A z drugiej strony – pozwolić w naturalny sposób rozładować napięcie poprzez sport, aktywność fizyczną, rozwijanie pasji i zainteresowań. Czynnikiem skutecznie zapobiegającym agresji jest uczenie zaangażowania w życie. Dotyczy to zwłaszcza dzieci, które mają słabszą pozycję w szkole i potrzebują koniecznie obszaru, żeby ujawnić swój potencjał. Spełnienie w nim zwykle zapobiega agresji.
Iwona Grzegorzewska, profesor w Instytucie Psychologii Uniwersytetu Zielonogórskiego, kierowniczka Zakładu Psychologii Klinicznej i Psychopatologii Rozwojowej. Inicjatorka i współredaktorka pierwszego w Polsce podręcznika „Psychologia kliniczna dzieci i młodzieży”.