“Gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy... orły, sokoły, herosy…”? - Pytała Danuta Rinn już w 1976 r. Od tego czasu minęło prawie 40 lat, a my wciąż rozmyślamy, gdzie się podziali prawdziwi mężczyźni.
Dlaczego coraz trudniej o męskiego faceta, przy którym poczułybyśmy się wyjątkowo? A może takowi istnieją, tylko my, kobiety nie potrafimy ich dostrzec? Oto więc kilka wskazówek, które pozwolą zidentyfikować ten unikalny obiekt.
5 “przykazań” - real man
- Postura.Ciężko określić jeden typ mężczyzny, który byłby tym idealnym. Każda z nas ma swoje preferencje i nimi się kieruje. Ja, ze swojej strony mogę tylko dodać: wychudzonym, bardziej przypominającym kobiety, mężczyznom mówimy stanowcze NIE. Facet musi podniecać swoją budową. Ci o wyglądzie “patyków” sprawiają, że boimy się o ich zdrowie i nie czujemy do nich mięty.
- Zaradność życiowa. Niezwykle ważny aspekt. Facet, który potrafi poradzić sobie w życiu, będzie umiał zadbać o partnerkę. Życiowym fajtłapom dziękujemy.
- Poczucie humoru. Ponurzy mężczyźni pozbawieni są męskości. Umiejętność żartowania świadczy o aktywnym i światłym umyśle , daje perspektywy na piękny związek. A poza tym wesołe usposobienie kochanka… jest gwarancją dobrych genów!
- Ciekawość świata. Serwowanie nam, kobietom ciekawych informacji co jakiś czas może doskonale podsycać związek. Mężczyzna, który potrafi zaskoczyć partnerkę, jest nieustająco męski! Ci przewidywalni tracą na atrakcyjności i potem ciężko im odzyskać dawną pozycję.
- Silny charakter. Tzw. facet z jajami. Mężczyzna, który poddaje się walkowerem podczas każdej wymiany zdań od razu jest zdyskwalifikowany. Kręcą nas faceci, którzy mają swoje zdanie, ale również są wrażliwi. Nie ma nic gorszego niż prawdziwy twardziel, który wstydzi się uczuć!
Kolejnym znakiem, po którym można rozpoznać prawdziwego macho może być… zarost! Twierdzenie, że zarost dodaje męskości, nie jest wcale wyssane z palca. Kobiety lubują się w takich osobnikach. Co więcej, im facet z bujniejszym zarostem (najlepsze są te dwudniowe!), tym wyższy jest jego poziom hormonów! Kobiety potrafią wyczuć to "przez skórę" i instynkt pcha je w ramiona tych jurniejszych samców.
Tak więc przybądź MĘSKI kochanku! Umyty, używający dezodorantu i myjący zęby.