1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Spotkania
  4. >
  5. Polski operator podbija Hollywood. Dwie produkcje Michała Dymka walczą właśnie o Oscary

Polski operator podbija Hollywood. Dwie produkcje Michała Dymka walczą właśnie o Oscary

Michał Dymek (Fot. Eric Gaillard/Reuters/Forum)
Michał Dymek (Fot. Eric Gaillard/Reuters/Forum)
Michał Dymek to 34-letni operator, który coraz prężniej rozwija swoją karierę zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami, szczególnie w Hollywood, gdzie dwie produkcje, nad którymi ostatnio pracował walczą obecnie o Oscary. Oto wszystko, co warto wiedzieć o wschodzącej gwieździe polskiego i światowego kina.

Zapamiętajcie to nazwisko, bo wkrótce może być o nim naprawdę głośno. Polski operator Michał Dymek, chociaż ma dopiero 34 lata, może poszczycić się już wieloma docenionymi przez krytyków projektami. Twórca nieustannie odnosi sukcesy nie tylko w naszym kraju, ale również poza jego granicami, o czym świadczy chociażby fakt, że dwie produkcje, nad którymi ostatnio pracował – „Prawdziwy ból” i „Dziewczyna z igłą” – zostały wyróżnione przez Amerykańską Akademię Widzy i Sztuki Filmowej. Komediodramat Jesse’ego Eisenberga zdobył nominacje za najlepszy scenariusz oryginalny oraz dla najlepszego aktora drugoplanowego (Kieran Culkin), natomiast dzieło Magnusa von Horna bierze udział w wyścigu po statuetkę dla najlepszego filmu międzynarodowego. O tym, czy tegoroczne oscarowe rozdanie okaże się dla polskich produkcji szczęśliwe, dowiemy się już dziś w nocy.

Kim jest Michał Dymek? Polski operator robi furorę w Hollywood

Michał Dymek urodził się 1 października 1990 roku w Warszawie i jest absolwentem Wydziału Operatorskiego i Realizacji Telewizyjnej łódzkiej filmówki. Jest autorem zdjęć m.in. do głośnych dramatów „Supernova”, „Słodki koniec dnia” z Krystyną Jandą w roli głównej czy „Sweat” Magnusa von Horna. Na swoim koncie ma też szereg prestiżowych wyróżnień: otrzymał m.in. Orła i dwie statuetki przyznane na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, a za zdjęcia do nominowanego do Oscara dramatu „IO” Jerzego Skolimowskiego przed zdobył nagrodę Amerykańskiego Stowarzyszenia Krytyków Filmowych. Niedawno pracował w Grecji nad krótkim metrażem nagrodzonego Oscarem Charliego Kaufmana, który obecnie jest w fazie postprodukcji, a jego ostatnim pełnometrażowym projektem jest czekający na premierę dreszczowiec „Good Boy” Jana Komasy.

Jak twórca komentuje kierunek, w którym zmierza jego kariera? – Mega się cieszę, że jest odzew ze strony środowiska, że ludzie chcą ze mną pracować. To jest w jakimś stopniu spełnienie moich marzeń, że mogę się realizować w czymś, w czym się świetnie czuję i co mi przynosi tyle satysfakcji, radości, a czasami nawet nagrody – wyznał w rozmowie z Programem III Polskiego Radia. W nadchodzących miesiącach czekają go kolejne wyzwania. – Rok 2025 zapowiada się dobrze. Wiem, że będę robił kolejny film między Polską a Niemcami. Mam więc ręce pełne roboty – zdradził.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze