Chociaż wiele osób paraliżuje lęk przed podjęciem złej decyzji, nie przeszkadza im to w dokonywaniu wyborów, które niemal z góry skazane są na niepowodzenie. Eksperci wskazują więc jeden kluczowy błąd, który prowadzi do życiowego rozczarowania – na czym on polega i jak się przed nim uchronić?
Co naprawdę stoi za decyzjami, których potem żałujemy?
Przyjmują awanse, choć wiedzą, że są kiepskimi menedżerami. Przeprowadzają się do miast, których nie znoszą, albo wybierają studia medyczne, mimo że przetłacza ich sama myśl o latach nauki. Tacy ludzie nigdy nie będą zadowoleni ze swoich decyzji. Dlaczego? Powód jest banalnie prosty – ponieważ podejmują je nie jako osoby, którymi naprawdę są, lecz jako te, którymi chcieliby być. Z tego samego powodu tak wielu z nas nie dotrzymuje noworocznych postanowień. Dzieje się tak dlatego, że nieustannie kierujemy się tzw. aspiracyjną wizją siebie. Potem okazuje się, że nadal jesteśmy „sobą sprzed roku”, nie realizujemy postanowień i czujemy się okropnie. To nie znaczy jednak, że ludzie nie mogą się zmieniać. Mogą, ale taka zmiana, jak np. stanie się rannym ptaszkiem, zajmuje dużo czasu, dlatego kiedy trzeba podjąć decyzję teraz, najlepiej robić to w oparciu na tym, kim się jest w tym momencie.
Te zwroty zdradzają, że decyzja nie jest zgodna z tobą
Jak rozpoznać, że podejmujesz decyzję z myślą o aspiracyjnej wersji siebie, a nie o tej prawdziwej? Warto zwrócić uwagę na tzw. frazy ostrzegawcze – sformułowania, które sygnalizują, że próbujesz podjąć decyzję niezgodną z tym, kim naprawdę jesteś. To takie zdania jak: „Powinnam…”, „Mogłabym…”, „Może jeśli…”, „Mogłabym spróbować…”, „Jeśli tylko uda mi się…”. Na przykład: „Jeśli tylko zacznę chodzić wcześniej spać, będę wstawać o 6 rano i ćwiczyć przed pracą”. Być może… ale kiedy ostatni raz regularnie chodziłaś spać wcześniej? I chociaż może to wydawać się drobnostką, dokładnie ten sam mechanizm działa również przy znacznie poważniejszych decyzjach: ktoś, kto nie znosi hałasu aut, przeprowadza się do wielkiego miasta; student, który nie cierpi nauki, aplikuje na medycynę; a karierowicz porzuca pracę, aby zostać pełnoetatowym rodzicem. Takie frazy to często sygnał, że próbujesz przekonać siebie do bycia kimś innym, niż jesteś. A jeśli twoja decyzja zakłada zmianę osobowości, lepiej jej nie podejmuj.
Twoje decyzje nie muszą być idealne – mają być twoje
Pamiętaj, że nie staniesz się inną osobą z dnia na dzień. Jeśli wmówisz sobie, że to możliwe, najprawdopodobniej będziesz tego żałować. Zamiast tego warto zastanowić się nad swoimi wartościami i – co bardzo ważne – spisać je. Powinny to być nie tylko ogólne idee, takie jak „sprawiedliwość”, ale także konkretne rzeczy, które dają ci codzienną radość: poczucie bycia ekspertem w pracy, spędzanie czasu z psem, udział w triathlonach czy codzienny spacer po lesie. Nie odrzucaj takich odkryć – przeciwnie, doceń je i traktuj poważnie. Podejmuj decyzje w zgodzie z tym, kim jesteś tu i teraz: z twoimi upodobaniami, poziomem energii, zdolnością koncentracji i rytmem dnia. To właśnie wtedy masz największą szansę na sukces – i najmniejsze ryzyko żalu.