Czy wiesz, że wchodząc do więzienia, nie spotkasz więcej psychopatów niż w osiedlowym sklepie, szpitalu czy w tramwaju? A jeżeli jest nim Twój partner, możesz się nie zorientować przez wiele lat, dopóki sam nie zdecyduje, że chce „zdjąć maskę”. A co, jeśli jest nim Twój rodzic? Czy warto przekonać go do terapii?
Nie tylko mordercy, ale też menedżerowie czy chirurdzy. Psychopatą może być miły lekarz, którego spotykasz w szpitalu, lub urocza koleżanka z pracy. Nie zawsze są to krwawi mordercy z wypisanym na twarzy złem. Potrafią świetnie się maskować. Są wręcz zawody, w których psychopaci odnajdą się doskonale, dzięki czemu mogą być dla społeczeństwa bardzo użyteczni. Sami też najczęściej decydują, kiedy chcą się ujawnić. Ale czy na pewno jesteśmy wobec nich bezradni?
Żaneta Gotowalska-Wróblewska – socjolożka i dziennikarka – oraz prof. Daniel Boduszek – polsko-brytyjski psycholog kryminalny, profesor nauk społecznych – tworzą profil współczesnego psychopaty w Polsce w książce „Jak się nie dać psychopacie? Poznaj jego metody”, wyd. Znak. Poniżej jej fragment.
Czy rozstanie z psychopatą na innych zasadach niż te wyznaczone przez niego jest w ogóle możliwe? To na pewno trudne zadanie. Psychopata, kiedy już zdecyduje się na rozstanie, ma przygotowany szereg obciążających drugą stronę dowodów, zbieranych przez lata. W takiej sytuacji partner psychopatycznego człowieka znajduje się w bardzo trudnym położeniu, bo jemu nawet przez myśl nie przeszło, żeby zbierać haki na ukochaną osobę.
Marta Wnuk, znana jako Adwokat od Rozwodów, na swojej stronie internetowej zamieściła cytat z wiadomości, jaką otrzymała od jednej z klientek. „Pani mecenas, poznałam mężczyznę-psychopatę. (…) On? Bardzo bogaty człowiek – ma kilkanaście nieruchomości w Warszawie, dom pod Warszawą z basenem, sauną. Zawsze mówił, że dotychczas jego życie skupiało się na pracy, a ja jestem jego miłością. Zauważyłam, że nie liczy się z nikim oprócz siebie. Że jego jest najważniejsze. Mimo wszystko wierzyłam, że swoją miłością nauczę go kochać. Wierzyłam, że moja miłość wystarczy dla nas dwojga. Był to człowiek bezduszny. Odczuwałam to już wielokrotnie. Ten człowiek po prostu nie ma empatii – jakby ktoś wyżarł mu tę część mózgu”.
Podobna historia została zamieszczona na stronie rozwodniczka.wroclaw.pl, prowadzonej przez kobietę, która w trakcie nastu spraw rozwodowych próbowała uwolnić się od męża psychopaty, a teraz „wysłuchuje” innych kobiet mierzących się z podobnym problemem.
„Zaczęło się jak w bajce. Spacery, prezenty, czułe słowa, Wenecja. (…) zaczął od niszczenia mojej pewności siebie, przekonując rodzinę i znajomych, że nie jestem go warta. Gdy próbowałam ostro reagować na te niegodziwości, twierdził, że popadam w obłęd. Im bardziej mu ustępowałam, tym bardziej byłam wykorzystywana. W ten sposób zaspokajał swoją żądzę władzy i panowania nade mną. Niejednokrotnie podejmowałam bezowocne wysiłki, dostosowując się do beznadziejnej sytuacji – schodziłam mu z drogi, godziłam się z losem, przez co zatracałam własną tożsamość. (…) Poznałam jego sztuczki na wylot” – opowiada internautka.
„Zawsze zaczynało się od przeszywającego ofiarę spojrzenia, przesadnej gestykulacji, widowiskowości, sprytnie dobieranych wyuczonych stwierdzeń i zdań, które znałam na pamięć, kłamstw i oszczerstw, które działały na mnie obezwładniająco. Zadziwiające było, z jaką swobodą potrafił opowiadać historie sprzeczne z tym, co o nim wiedzieliśmy. Niełatwo było mi sprostać człowiekowi, który charakteryzował się charyzmatycznym, grubo przesadzonym poczuciem własnej wartości i znaczenia oraz zdumiewającym egocentryzmem i roszczeniowością. (…) nigdy nie pytał, jakie jest moje zdanie. Zasłaniał się, mówiąc, że swoje decyzje podejmuje, kierując się dobrem dzieci. (…) obarczałam się całą winą za wszelkie niepowodzenia i upatrywałam w sobie ich przyczyn. (…) Jego życie było – i zapewne jest nadal – płytkie i bezbarwne. Definiuje się tylko poprzez majątek i inne widoczne oznaki sukcesu oraz władzy. Miłość i zrozumienie dla drugiego człowieka oraz współczucie są dla niego pojęciami abstrakcyjnymi i niewiele dla niego znaczą”.
Wyznania te pokazują, w jak trudnym położeniu znajdują się ofiary psychopaty.
W podobnym tonie wypowiadała się Kasia – bohaterka tekstu NaTemat. Jak podkreśliła, problem z byciem w relacji z psychopatą polega na tym, że nie ma się pojęcia, iż jest się z kimś takim w związku, dopóki nie ląduje się w gabinecie psychologa albo psychoterapeuty.
„Czasami mój były nawet mi się śni, szczególnie jedna jego mina, którą przybierał, gdy chciał wyrazić swoje niezadowolenie mną. A wyrażał je często. Oczywiście na zewnątrz był przemiły, każdy go lubił. To była jednak maska, kiedy ją zdejmował, był innym człowiekiem. Okrutnym, manipulatorskim, kłamliwym. Kiedy z nim byłam, już pod koniec naszej relacji, przestawałam wierzyć w dobro. I nie przesadzam. To było tak, jakby ktoś nagle zabrał całe dobro i nadzieję ze świata, albo przynajmniej ze mnie” – wspomina bohaterka tekstu.
„Jego magnetyzm jest niemożliwy do uchwycenia. Nie spotkałam dotąd kogoś takiego – seria fascynujących sprzeczności: żartobliwy, czasami niemal zdumiony, ale zdeterminowany i ambitny; najmądrzejszy człowiek, jakiego spotkałam, i najbardziej przypadkowy” – tak swojego partnera, który też okazał się psychopatą, opisała bohaterka tekstu w „The Telegraph”.
Justyna, o której można przeczytać na stronie psycholog Agaty Wilskiej, poznała swojego partnera Marka na wakacjach. Jak czytamy, nad morze pojechała sama, aby leczyć rany po rozstaniu z mężem. „Marek mieszkał w domku obok z grupą przyjaciół. Przystojny, szarmancki, czarujący. Justyna od razu zwróciła na niego uwagę. (…) Marek z każdym spotkaniem wydawał się Justynie coraz bardziej atrakcyjny, imponował jej. Doktorat z prawa, praca w dobrej firmie, pokaźne zarobki, masa zainteresowań. Dziwiła się, że taki mężczyzna jest sam. Marek opowiadał o swoich byłych partnerkach – chciwych, leniwych i zazdrosnych” – czytamy.
I dalej: „Czar zaczął pryskać powoli. Najpierw nieuzasadnione pretensje, uwagi, krytyka. Wszystkiego. Marek z każdym miesiącem pozwalał sobie na więcej. Przezywał, upokarzał, ośmieszał. Justyna dowiedziała się o sobie, że jest kolejną pazerną babą czyhającą na jego majątek, że jest do niczego. Po roku znajomości Justyna zorientowała się, że w związku pełni rolę jedynie usługową – sprzątaczki, kucharki i obiektu seksualnego. Że schudła, zbladła i przestała się uśmiechać. Że od tygodni nie widziała się z najlepszą przyjaciółką”.
Psychopata bardzo często dopuszcza się zachowania, jakim jest gaslighting. Termin ten oznacza przemoc psychiczną, która polega na manipulowaniu drugą osobą w taki sposób, że ofiara z czasem przestaje ufać swoim osądom. Do tego staje się zdezorientowana, zalękniona i traci zaufanie do swojej pamięci czy percepcji.
Termin „gaslighting” został zaczerpnięty ze sztuki Patricka Hamiltona Gaslight z 1938 r. Opowiada ona o apodyktycznym mężczyźnie znęcającym się nad żoną poprzez wmawianie jej choroby psychicznej. Kobieta staje się w kolejnych scenach coraz bardziej paranoiczna, zalękniona i niepewna wskutek manipulacji. Na podstawie sztuki w 1944 r. powstał także film w reżyserii George’a Cukora, nagrodzony dwoma Oscarami, z Charlesem Boyerem i Ingrid Bergman w rolach głównych. Tytuł w polskim tłumaczeniu brzmiał Gasnący płomień. Film został zakwalifikowany do gatunku thriller psychologiczny.
Należy pamiętać, że psychopata manipuluje nie tylko partnerem, dzieckiem, ale i wszystkimi innymi osobami, które stają na jego drodze. Manipuluje rodziną i przyjaciółmi, wmawiając im, że jest cudownym człowiekiem, który stał się ofiarą swego partnera czy partnerki. Bliskim trudno uwierzyć, że mogłoby być inaczej, przecież sami byli elementami psychopatycznej gry. W przypadku rozprawy rozwodowej należy uświadomić sobie, że samemu też trzeba zbierać dowody na dotychczasową miłość swego życia i wraz z adwokatem przygotować taką strategię, która pozwoli na rozegranie sytuacji na własną korzyść.
Przykłady manipulacji:
Dyskredytowanie – psychopata może udawać zatroskanie, by podważyć kompetencje lub jakiekolwiek możliwości ofiary, np. mówiąc: „Nie umiesz tego, jesteś pewien, że ta praca jest dla ciebie odpowiednia?”.
Kłamstwa – psychopata użyje kłamstw, by ofiara straciła wiarę we własne możliwości, przekonania czy uczucia.
Minimalizowanie emocji – psychopata może mówić: „Dramatyzujesz, jak zwykle przesadzasz, nie widziałem drugiej tak słabej osoby”.
Zaprzeczanie – bardzo silna broń w rękach psychopaty, może on mówić: „Ania to wszystko sobie wymyśliła, nic takiego nie miało miejsca”, „Masz urojenia”.
Uderzanie w czułe punkty – po latach związku i obserwacji psychopata wie, w co uderzyć, jaki temat wybrać, by zadać jak największy ból i jeszcze intensywniej manipulować.
Chcąc walczyć z gaslightingiem, należy m.in. zbierać dowody. Po co? To pomaga uświadomić sobie, że nie mamy problemów z pamięcią. Jak to robić? Krajowa Infolinia ds. Przemocy Domowej sugeruje, że warto spisywać wydarzenia w pamiętniku, robić zdjęcia, opowiedzieć o danej sytuacji bliskiej osobie lub nagrywać wspomnienia. Może to pomóc w późniejszej sprawie w sądzie i dochodzeniu własnej racji.
Cykl związku z psychopatą: psychopata będzie dla ofiary tak długo dobry, jak długo będzie mu ona potrzebna; sielanka minie, kiedy otrzyma to, czego chciał, a wtedy na jego horyzoncie już będzie inny „cel”.
Dorota Wollenszleger-Gałuszka, prowadząca firmę „Rozwód poproszę”, w rozmowie z Onetem podkreśla, że psychopata „doskonale potrafi manipulować nawet większą liczbą osób”. „Prawdziwe oblicze ujawnia się, gdy dochodzi do rozstania. Wówczas następuje atak za atakiem. Intryga goni intrygę, a prowokacja prowokację. Na każdym kroku podważane jest nasze zdanie i autorytet, kolejne osoby są wplątywane w spór. Nie należy liczyć na refleksję czy też to, że ataki osłabną, gdy odpuścimy. Wręcz przeciwnie” – komentuje.
Co więc można zrobić, by móc rozstać się z psychopatą i nie być na straconej pozycji? Przede wszystkim zadbać o siebie. Nie myśleć o tym, by starać się „zmienić” partnera, nie liczyć na przełom w relacji. Po prostu odbudować utraconą przez psychopatę samoocenę, zrozumieć, że w świecie psychopaty nie liczy się nic oprócz jego interesów. Najprościej rzecz ujmując: należy nauczyć się egoizmu, bronić samej siebie. Wtedy istnieje szansa, że uda się również utrzymać przy sobie dzieci, które dla osoby w związku z psychopatą mają prawdziwą wartość, a nie tę związaną wyłącznie z osiąganiem psychopatycznych celów.
Nie izoluj się – porozmawiaj z przyjaciółmi i rodziną o sytuacji, pamiętaj, że psychopata może próbować cię izolować, abyś w oczach bliskich wypadała tak, jak on tego zechce.
Dbaj o bezpieczeństwo – jeśli wyczujesz, że może ci grozić fizyczne niebezpieczeństwo, natychmiast wyjdź z domu, nie wdawaj się w zbędne dyskusje.
Poszukaj profesjonalnej pomocy – porozmawiaj ze specjalistą, może pomóc ci nauczyć się funkcjonować w nowej, trudnej rzeczywistości i uwolnić się od tej sytuacji.
Wollenszleger-Gałuszka komentuje dalej: „Osoby rozwodzące się z osobą o naturze psychopatycznej szybko przekonują się, że gdy wycofają się z jakiegoś spornego tematu, następuje jeszcze silniejszy atak. Dlatego, jeżeli masz sprawę rozwodową z psychopatą, naucz się walczyć o swoje bez poczucia winy”.
Kluczowe jest też, by dbać o siebie po rozstaniu z psychopatą. Jak czytamy w artykule Anety Olender w serwisie NaTemat, jedna z bohaterek potrzebowała wielu miesięcy i wielu spotkań z psychologiem, aby poradzić sobie z tym, co się stało w jej życiu. Co znamienne, jej proces dochodzenia do siebie – mimo rozstania – wciąż trwa. „Nadal nie potrafi zaufać, miewa ataki paniki, boi się bliskości, wycofuje się i jest podejrzliwa. Wszędzie doszukuje się zdrady i oszustwa. To wszystko zostawił po sobie człowiek, w którym się zakochała. Dziś wie, że był to ktoś, kogo można określić jako psychopatę” – czytamy.
Psycholog Katarzyna Łopaciuk-Goc podkreśla: „Paradoksalnie bywa tak, że im trudniej nam w związku, tym trudniej się z niego wyplątać. Dlaczego? Bo czujemy się zależni od partnera, bo odebrana nam została wiara we własne siły, samodzielność i sprawczość. Dużą rolę odgrywa wtedy wsparcie ze strony innych osób, które stoją po naszej stronie i zapewniają, że to, co robimy, ma sens. Ogromną rolę odgrywa też czas – im szybciej uwolnimy się z toksycznej relacji, tym mniej ran do zabliźnienia”.
Długoterminowe skutki związku z psychopatą, czyli dlaczego terapia i skupienie ofiary na sobie jest tak istotne.
- Konsekwencje emocjonalne – najbardziej dominujące skutki; ofiary zgłaszały uczucia w całym spektrum – od złości (w tym drażliwości i frustracji), przez nienawiść (także wobec siebie), po niepokój, strach, panikę, objawy depresyjne, myśli samobójcze.
- Konsekwencje fizyczne – ofiary psychopatów doświadczały szeregu dolegliwości somatycznych, w tym problemów żołądkowo-jelitowych, wrzodów i bólów głowy. Jedna z nich, cytowana przez serwis psychologytoday.com, zaobserwowała znaczną utratę wagi. „Krztusiłam się, gdy próbowałam jeść. Wypadły mi włosy. Czasami nie jadłam całymi dniami” – brzmiał opis jednej z ofiar psychopaty.
- Zmiany w zachowaniu – ofiary zauważyły u siebie problemy ze snem i nadużywaniem substancji psychoaktywnych, zmiany w aktywnościach społecznych.
„Nie chodziłam w miejsca publiczne, zamiast tego wolałam zostać w domu. Nie udzielałam się towarzysko tak często jak kiedyś” – relacjonowała jedna z osób.
- Zmiany poznawcze – ofiary zmagały się z PTSD (zespołem stresu pourazowego), miały trudności z koncentracją i pamięcią. „Nie mogłam się skoncentrować i prawie straciłam pracę” – komentowała kolejna z ofiar psychopaty.
- Konsekwencje interpersonalne – intymny związek z psychopatą szkodził funkcjonowaniu interpersonalnemu ofiar w szerszym zakresie. Wiele z nich straciło zaufanie do innych, obawiając się zdrady lub porzucenia. „Cały czas czuję się pusta i samotna. Jakbym straciła wszystko, co dobre w moim życiu, bo jestem idiotką i zakochałam się w psychopacie. Nie mam nadziei, że uda mi się znaleźć kogokolwiek, kto kiedykolwiek mnie zrozumie lub zechce się ze mną umówić” – informowała jedna z ofiar psychopatów.