Według Heather King, pisarki i duchowej nauczycielki, szczęście jest nieskomplikowane. To modlitwa rozumiana jako prosta postawa wobec życia – akceptowania go. King napisała o tym w książce „Shirt of Flame: A Year With Saint Therese of Lisieux”.
Dla mnie szczęście jest modlitwą, mówi Heather King, to proste, ale wymaga zaangażowania w nią całego umysłu, ciała, serca, duszy. Szczęście nie jest działaniem, ale postawą wobec życia i śmierci. Szczęście polega na własnym zapomnieniu, ale życiu własną drogą. Jestem pisarką, pisanie jest moim powołaniem, ale mam to robić z miłością, będąc w tym cała fizycznie, emocjonalnie, duchowo.
Jest tylko jedno zdrowe uzależnienie - od własnego rdzenia, od własnej boskiej istoty w nas. Jeśli ona nie będzie dla nas najważniejsza, jeśli jej nie wysłuchamy, będziemy uciekać od rzeczy do rzeczy, które będą nas uszczęśliwiać. Seks, cukierek, pieniądze - na 10 minut, 10 dni, 10 lat. Dlatego trzeba szukać w sobie źródła szczęścia, ono jest nawet wtedy, gdy źle się czujemy, tylko my zazwyczaj nie mamy z nim kontaktu. Każdy sposób życia, kiedy jesteśmy szczęśliwi dzięki czemuś, co jest na zewnątrz, sprawia, że się gubimy. Świeci słońce, jest dobrze, pada deszcz - już źle, mam pieniądze w banku - jestem bezpieczna, nie mam - już nie.
Szczęście nie jest dla mnie dobrym nastrojem, fantastycznym humorem. Jest i radość, ale jest i ból, i smutek. Wszystko do przeżycia. Jeśli jesteśmy smutni, możemy zafundować sobie zastrzyk szczęścia - czekoladkę, drugiego człowieka, jakąś fascynację. Żeby nie czuć. A to czucie jest szczęściem. Jest w nas kruchość. Chodzi o to, żeby być w kontakcie ze sobą, z rzeczywistością. Nie wyobrażeniach na swój temat i temat życia. Wówczas pojawia się lekkość.
Jeśli pozbędziemy się oczekiwań, przestaniemy usiłować się ulepszać i walczyć o to, żeby życie było inne, niż jest - coś samo się pojawi. I ta jakość będzie właśnie twoja, należna tobie tylko dlatego, że jesteś. Duchowa dojrzałość polega na tym, że nie mamy już oczekiwań, nie błagamy, nie marzymy. Jesteśmy wdzięczni za drobiazgi - za to, że liście żółkną i za uśmiech dziecka. Szczęście przychodzi nieoczekiwanie, to sekunda połączenia się z większą od nas siłą, kiedy czujemy, że życie jest wieczne. To uścisk tajemnicy. Człowiek nie jest problemem, człowiek jest rozwiązaniem.
Moc kobiety? Blisko ziemi - TUTAJ