To nie jest przyjemne - zostałaś okłamana. Boli, zwłaszcza wtedy, gdy kłamstwo pojawiło się ze strony najmniej spodziewanej. Od kogoś, kto jest ci bliski lub po prostu miałaś do niego zaufanie. Jak sobie z tym radzić?
Ludzie kłamią, oszukują, wykorzystują nieprawdę - chyba warto to zaakceptować, przyjąć. Niemniej jednak do takiego nieprzyjemnego doświadczenia warto podejść świadomie. Nieważne, czy kłamstwo jest duże czy małe. Zawiedzione zaufanie jest niezależne od poczucia logiki. Rodzi się wówczas bunt przed tym, żeby czyjąś nieuczciwość wziąć za obowiązującą normę. Kiedy na to pozwalamy, możemy czuć, że zdradzamy siebie, naszą godność i dumę. Z takiej postawy nic dobrego nie wyniknie. Najlepszym sposobem na uporanie się z doświadczeniem bycia okłamanym jest konfrontacja z kłamcą. Odważna demaskacja sprawi, że wyjdziesz z tej sytuacji bez szwanku, bo się obronisz. Zatem przyjmij to, że zostałaś okłamana i przystąp do działania. Możesz mieć przed tym opory. Pamiętaj jednak, że:
1. Zawsze jest dobry czas na rozmowę z kłamcą. Po co czekać na kolejny dzień? Jeśli się czegoś obawiasz, możesz nie znaleźć idealnego momentu.
2. Wszędzie jest dobre miejsce, czy to w miejscach publicznych lub prywatnych. Jeżeli masz wybór, nie spotykaj się z kłamcą na jego terytorium. Tu każdy czuje się silniejszy. Dobrze działa zaskoczenie.
3. Zanim porozmawiasz, zastanów się dokładnie, co chcesz powiedzieć. Możesz sobie to napisać, zrobić listę kłamstw, które cię dotknęły. Poczuj w sobie gotowość do konfrontacji.
4. Mów jasno i na temat, najlepiej bez emocji. Przedstaw precyzyjnie fakty, nie popadając w chaotyczny wywód. Skup się na wydarzeniu, nie oceniaj osoby, nie stosuj inwektyw. Mów to, co do czego masz pewność. A na końcu, jeśli chcesz, możesz powiedzieć, co czujesz w związku z tym, że zostałaś okłamana.