Bliscy seksoholików wiedzą, że wydają się pozbawieni sumienia. Kłamią, manipulują, wykorzystują innych, myślą tylko o sobie, lekceważą, krzywdzą. Jednak są oni w stanie postępować tak za fasadą postaw, które są społecznie akceptowane.
Seksoholików można porównać do literackiej pary - Dr Jekylla i Mr Hyde'a. Potrafią być prymitywni i zdeprawowani albo wyglądać jak wzór cnót - pomocni, uśmiechnięci, często wykonują zawody otaczane społecznym poważaniem, są lekarzami, psychoterapeutami, doradcami. Większość seksoholików nie nazwalibyśmy socjopatami czy nie powiedzielibyśmy, że cierpią na antyspołeczne zaburzenie osobowości. Co się kryje pod tym dualizmem?
Brak uczuć
Uczucia seksoholikom są nieznane. Nie mają oni empatii ani poczucia wstydu, dlatego racjonalizują i usprawiedliwiają oni swoje uzależnieniowe zachowania. Jednocześnie wiedzą, że nie spotkają się one powszechną aprobatą, dlatego je ukrywają. To, co kryje się w nieświadomości seksoholika, to ogromne poczucie winy. Jest to tak duże wewnętrzne napięcie, wyzwalane w kontaktach z ludźmi, że prowadzi do tego, że seksoholicy unikają bliskich relacji. Nie chcą autentycznych kontaktów z innymi, a żeby coś czuć, ryzykują w innych obszarach życia, na przykład uprawiają sporty ekstremalne czy jeżdżą szybko samochodem.
Podwójne życie
Równolegle z „normalnym”, codziennym życiem seksoholicy prowadzą anonimową „działalność” w cyberprzestrzeni, agencjach towarzyskich, klubach ze striptizem. Ich podwójne życie owiewa tajemnica. To również nie sprzyja bliskim relacjom i rozwijaniu szczerości i empatii.
Narcystyczne poczucie wyjątkowości
Seksoholicy żyją w narcystycznym przekonaniu, że są wyjątkowi, inni niż reszta ludzi. Dlatego ich seksualne życie też takie jest, ich nie dotyczy coś takiego jako moralność, etyka czy przyzwoitość.
Leczenie seksoholizmu
Każdy z nas może zmienić sposób, w jaki żyje, seksoholik też. Leczenie lepiej rokuje, jeśli seksoholik nie jest socjopatyczny. Terapia pomaga przezwyciężyć seksualne kompulsje, zbudować poczucie własnej wartości i zdjąć narcystyczną maską. Punktem docelowym leczenia jest odzyskanie kontaktu z własnymi uczuciami i umiejętność okazywania ich innym.
Czy niektórzy seksoholicy to socjopaci?
Tak, psychiatrzy wystawiają im diagnozę antyspołecznego zaburzenia osobowości. Po czym rozpoznać taki przypadek?
1. Nie czuje się zmotywowany do szukania pomocy, terapia w jego przypadku jest mało skuteczna.
2. Możliwy kontakt ze światem przestępczym.
3. Ma też inne uzależnienia – narkomania, alkoholizm.