A konkretnie orzechy włoskie kontra rak piersi. Naukowcy dowiedli, że dieta „orzechowa" obniża ryzyko zachorowania.
Już jakiś czas temu medycyna zyskała dowód na to, że obecność w naszym codziennym menu pewnej liczby orzechów włoskich wpływa na lepsze leczenie tego typu nowotworu. Zmniejsza istniejące już skupiska komórek rakowych i spowalnia tempo wzrostu guza. Logicznym pytaniem, które teraz postawili sobie naukowcy było: czy orzechy mogą działać też profilaktycznie, zapobiegając zachorowaniom.
Doświadczenia naukowcy z uniwersytetu w Zachodniej Wirginii przeprowadzili na myszach. Na orzechową dietę wzięli myszy ciężarne, a następnie badaniom poddali ich potomstwo. Oczywiście myszęta po urodzeniu też miały orzechy w jadłospisie. Okazało się, że zapadalność na nowotwór sutka jest u nich aż o połowę niższa niż u karmionych tradycyjnie.
Naukowcy są zdania że dobroczynne działanie orzechów związane jest nie tylko – jak uważano do tej pory – z kwasami omega-3, ale także z witaminą E, której w orzechach jest znaczna ilość.